poniedziałek, 28 stycznia 2013

Funny Start




Początek dnia... Jak zawsze taki sam. Ja chora siedzę w domu i śpię do godziny ósmej (w moim wydaniu to naprawdę długo, jestem śpiochem, ale do godziny jedenastej spać bym nie mogła, stracić pół dnia przez sen? Nigdy!). Oni (moje ukochane rodzeństwo) krząta się po całym mieszkaniu i przy okazji mnie budzi. Pakowanie, ubieranie się, krzyknięcie od czasu do czasu - i tak kończy się mój wspaniały odpoczynek.  Poniedziałek. Czy tylko ja nie lubię tego dnia? Po dwóch dniach wolnego leniuchowania trzeba wstać i wziąć się do nauki, czy pracy. Dla mnie to najgorszy dzień, ale jest jedno ale. Gdyby tak nie było poniedziałku to wtorek stałby się przeze mnie znienawidzony i tak w kółko. (: Cieszmy się przynajmniej, że poniedziałek jest tylko raz w tygodniu! No jedna trzecia Polski skończyła ferie, druga trzecia zaczyna ferie, a ostatnia część czeka na ferie (to ja). Ja nadal siedzę w domu, więc nauki nie mam żadnej, ale za to odrabiania mnóstwo, świetnie po prostu, ale tak to jest jak nikt z mojej udanej klasy nie chce mi powiedzieć co działo się ostatnio w szkole. Siedzę pod kocem wcinam tosty i piję herbatkę z miodem i pomarańczą. Naprawdę polecam! Takie wolne jest naprawdę fajnym momentem w roku szkolnym! Odpoczywasz, nic nie robisz, a później wracasz i musisz nadrabiać - zalety jak i wady. xoxo



2 komentarze: